Od 2 grudnia możemy podziwiać nową wersję najpopularniejszej na świecie wyszukiwarki Google. Zmiany co prawda kosmetyczne, ale dosyć ciekawe i jak już zdążyłem się zapoznać z opiniami internautów – dość kontrowersyjne. Ten drobny lifting nie dotyczy funkcjonalności czy wyglądu wyszukiwarki. Chodzi raczej o sposób jej prezentacji.
Teraz po wpisaniu do przeglądarki adresu Google.pl uzyskamy taki efekt:
Pojawi się nam logo Google, pole wyszukiwarki oraz dwa przyciski „Szukaj w Google” oraz „Szczęśliwy traf”. Wszelkie inne linki i elementy zostały ukryte. Pojawią się natomiast dopiero wtedy, gdy poruszymy myszką, luz użyjemy któryś z jej przycisków.
Z tego co zauważyłem, wiele osób zdążyło już solidnie skrytykować posunięcie Google. Jestem jednak przekonany, że wprowadzenie nowego sposobu prezentacji wyszukwiarki – wyjdzie wszystkim na dobre. A jak nie wszystkim, to przynajmniej większości.
Jakby nie patrzeć, Google słynie z tego, że chce upraszczać różne procesy i dawać użytkownikom możliwość szybkiego skorzystania ze swoich usług. Gdy konkurencja obudowywała swoje wyszukwiarki treścią, Google postawiło tylko na jakość wyszukiwania. Zaprezentowała na swojej stronie tylko wyszukiwarkę. Osoba, którą wchodziła na stronę Google, przychodziła tam tylko w jednym celu… w celu znalezienia odpowiedniej informacji. Ponieważ Google maksymalnie uprościło ten proces – zdobyło dzięki temu prawie cały rynek.
Dlatego też prezentacja wyszukiwarki poprzez usunięcie prawie wszystkich linków wydaje mi się dobrym posunięciem. Kluczowym celem przychodzących na stronę wyszukiwarki, jest wyszukiwanie informacji. Dlatego użytkownik nie powinien być rozproszony mnogością pozostałych funkcji. Mimo wszystko, gdy dana osoba będzie chciała skorzystać z Gmaila, Tłumacza Google czy z jeszcze innej funkcji, wystarczy poruszyć myszką i wszystkie linki wyłaniają się z krystalicznie czystej bieli 😉
Wyszukiwarka Google dzięki nowej prezentacji jeszcze bardziej uwypukla cel, do którego została stworzona. Głównym produktem Google jest wyszukiwarka i powinna być ona maksymalnie prosta i szybka w działaniu. I tak właśnie się stało – teraz już nic nie rozprasza użytkownika, który poszukuje potrzebnych informacji.
Też natrafiłem już na informacje o tym. Nie wiem o co tyle całego zachodu. Zmiana jest prawie niewidczona dla przeciętnego użytkownika. Ja na przykład nie zauważyłem żadnej różnicy, dopiero jak przczytałem o tym to spostrzegłem, że faktycznie coś takiego jest.
….
Bardzo ciekawy przykład black seo znalazłem na kursie ;o)