Temat SSL wyszukiwarki Google oraz brak referrerów to głóśny temat, który przewija się w ostatnich dniach na różnych portalach i blogach. O co właściwie chodzi w tej całej dyskusji – postaram się wyjaśnić w tym wpisie.
Nie ulega wątpliwości, że Google wprowadza ostatnio sporo zmian w jednym ze swoich najpopularniejszych produktów – Google Analytics. Jakiś czas temu dostaliśmy możliwość korzystania z nowego interfejsu GA. Został on dosyć mocno przebudowany… Tak mocno, że trudno czasem odnaleźć poszczególne opcje. Do dziś nie wiem, gdzie się podział eksport danych w PDF – tak bardzo przydatny przy raportowaniu przeróżnych informacji dla klienta. Wiadomo, że graficzne wykresy znacznie bardziej przemawiają niż setki danych w kolumnach w postaci CSV. Jak ktoś wie jak wyeksportować dane do pdf, będę wdzięczny.
Jeśli chodzi o nowy interfejs, to pierwsze wrażenie miałem niezbyt pozytywne, ale zaczynam się powoli przekonywać… Niestety w dalszym ciągu natrafiam na jakieś dziwne błędy, czy też brak komunikatów o zaistniałej operacji. Muszę wtedy z przymusu powracać do starej wersji, aby zrozumieć o co chodzi. Jako ważny atut nowej wersji trzeba wskazać szybsze ładowanie się danych. Szczególnie przydatne przy większych serwisach (w starej wersji GA potrafił się nagminnie zawieszać).
Przyszła też integracja Google Webmaster Tools z Google Analytics. Możemy dzięki temu na stałe wrzucić do panelu Analyticsa część przydatnych danych z Google Webmaster Tools. Zmiana więc jak najbardziej na PLUS. Integracji można dokonać poprzez wejście do nowego panelu, wybranie:
Raportowanie standardowe > Źródła odwiedzin > Optymalizacja witryn pod kątem SEO > Zapytania.
Pojawi się specjalny przycisk do integracji wspomnianych narzędzi:
Co to są Narzędzia dla webmasterów?
Narzędzia dla webmasterów to bezpłatny produkt udostępniający dane oraz analizy w celu poprawy skuteczności witryn w Wyszukiwarce Google.Włączanie danych Narzędzi dla webmasterów w usłudze Analytics
Po połączeniu witryny w Narzędziach dla webmasterów z usługą internetową Analytics jej dane będą widoczne w raportach optymalizacji witryn pod kątem wyszukiwarek. Na stronie ustawień usługi internetowej w sekcji zarządzania kontem Analytics można zmieniać ustawienia wyświetlania danych witryn Narzędzi dla webmasterów i kontrolować, które profile usługi internetowej mają do tych danych dostęp.
Kolejną bardzo istotną zmianą jest wprowadzenie przez zespół Google Analytics – statystyk w czasie rzeczywistym (real time analytics). Funkcjonalność ta pomaga analizować w czasie rzeczywistym użytkowników, przychodzących na nasze strony.
Przykładowo: umieszczamy link na Facebooku czy Wykopie i sprawdzamy ile osób trafia na nasz serwis. Jak dla mnie kolejny ciekawy gadżet w panelu GA. Tworzy bowiem z Analyticsa jeszcze bardziej doskonałe narzędzie, również do badania aktualnych zdarzeń na stronie. Wcześniej można było analizować wyniki dopiero po odczekaniu 24, czasem nawet 48 godzin i dłużej…
Kilka dni temu świat ogarnęła informacja o szyfrowaniu fraz, na jakie trafiają do nas (webmasterów) użytkownicy korzystający z wyszukiwarki Google. W skrócie oznacza to, że Google nie będzie przekazywać nam referrerów. Na razie zostało to wprowadzone dla wyszukiwarki google.com (wkrótce również dla google.pl). Google póki co szyfruje tylko dane, które pochodzą od zalogowanych użytkowników kont Google, korzystających z adresu google.com. Nie znam się na stronie technicznej tego problemu, ale bardziej zaawansowani twierdzą, że zmiana nie ma nic wspólnego z szyfrowaniem, a jedynie wycięciem przez Google cennych informacji z punktu widzenia analitycznego.
Co ciekawe Google wysyła pełne referrery dla wyszukiwań płatnych (Google Adwords). Posunięcie to może oznaczać mniej więcej tyle (dbamy o bezpieczeństwo i prywatność użytkowników, ale jeśli inna firma nam zapłaci, to sprzedamy wszystkie dane…). Niejako przeczy to oficjalnemu wyjaśnieniu Google, że robi to w imię bezpieczeństwa użytkowników. Okazuje się bowiem, że problem może być bardziej złożony.
Jest to kolejny świetny sposób Google na uzależnianie użytkowników od swoich usług. Zmiana to bowiem powoduje, że danych nie będzie również w innych systemach do mierzenia statystyk. Idealny sposób by wykosić konkurencję, która świadczy usługi analityczne. Jest również głębsze dno… Zmiany te utrudniają pracę pozycjonerów, za którymi Google nie przepada 😉
Ruch, który jest szyfrowany pojawi się w Google Analytics w raporcie słów kluczowych jako (not provided). Przejrzałem witryny, z którymi mam do czynienia i okazuje się że nigdzie „not provided” nie zbliżyło się nawet do 1%. W większości jest to około 0,1%, a dla mniejszych serwisów 0%. Warto obserwować jak będzie zmieniał się ten wskaźnik na przestrzeni czasu.
Zmierzając już ku końcowi, dodam że Google wprowadza również oficjalną wersję PREMIUM Analyticsa. Może się okazać, że tam nie będzie sytuacji z „not provided” i Google zaprezentuje pełne wyniki, również od zalogowanych użytkowników. Pozostaje bacznie obserwować i czekać na kolejne zmiany, a tymczasem zapraszam do obejrzenia krótkiej reklamy płatnej wersji Google Analytics:
O zmianach można poczytać sobie również na innych blogach: Antyweb, Fakty i mity SEO, ItTechnology, Niebezpiecznik, SprawnyMarketing, Blog Google.
U mnie na stronach (not provided) zajęło już pierwsze miejsce. Procentowo w zależności od strony to od 1% – 5%.
U mnie pierwszego miejsca nie zajmuje, ale faktycznie zaczyna rosnąć udział „not provided”… W przypadku tego bloga jest już 2,27% w stosunku do całości witryny i tendecja jest raczej wzrostowa, więc wkrótce będzie jeszcze więcej…
Eksport PDF jest dalej dostępny po przełączeniu się na starą wersje.
Tak Bartku – w starej wersji eksport PDF jest cały czas dostępny. Nie po to jednak stworzyli nowy interfejs, żeby za każdym razem się przełączać na starą wersję. Ja z tej opcji często korzystałem – wykres graficzny bardziej przemawia niż tabelaryczne liczby.