Dziennikarze sami docierają do mnie poprzez internet. Tak naprawdę schemat jest bardzo prosty. Dziennikarz ma przygotować na przykład program dotyczący manipulacji, jakich dopuszczają się hipermarkety na święta. Redaktor taki wchodzi zatem na Google i wpisuje „książka o zakupach w hipermarketach”. Wyniki, które otrzymuje to strony z opisem mojej książki, z czego pierwsze linki automatycznie odwołują się na stronę ofertową książki.
Dziennikarz odnajduje książkę „Świadome zakupy” i patrzy kto jest jej autorem. Po sprawdzeniu wpisuje „Arkadiusz Podlaski kontakt” w Google, a potem dzwoni bądź kontaktuje się ze mną za pomocą e-maila. Niestety nie na wszystkie zaproszenia się zgadzam, ale jeśli ktoś potrzebuje pomocy, to chętnie jej udzielam. Większość programów telewizyjnych nagrywanych jest w Warszawie. Ze względu na odległość, nie pojawiam się na nich, gdyż zwyczajnie w świecie nie chce mi się jechać tak daleko tylko po to, aby zrobić na przykład kilkunastominutowe nagranie do TV. Czasami jest jednak możliwość zrobienia tego na odległość i w takich przypadkach z reguły nie odmawiam. Widzisz więc, że napisanie jednej książki, może Ci otworzyć wielkie możliwości. Książka może być tylko wstępem do nowych wyzwań.
Jeśli napisałeś książkę to dla większości ludzi jesteś ekspertem i specjalistą w danym temacie. Ludzie zaczynają do Ciebie pisać, dzwonić, zapraszać itp. To jak potem to wykorzystasz zależy tylko od Ciebie.
Napisanie książki fajna sprawa, za jakiś czas na pewno będę chciał coś takiego popełnić.
Kiedyś wydać książkę było znacznie trudniej niż obecnie. Teraz można zacząć od e-booka i jak się sprzeda to można drukowaną zrobić.
Zachęcam Cię Patryku do napisania własnej publikacji. Ja osobiście czerpię z tego ogromną przyjemność. Zdecydowanie jest to jedna z moich kluczowych pasji. I te oczekiwanie jak książka trafia do sprzedaży… a potem zadowoleni czytelnicy, którzy dziękują za zmiany, które dokonały się dzięki Twojej publikacji. Bezcenne 🙂